Co w Rosji oznacza „droga benzyna”? Interweniował sam Putin
Od maja do końca września ceny ropy na rosyjskich stacjach rosły. Dopiero kilka dni temu tendencja ta zaczęła się odwracać, ale potrzebne było wydłużenie ograniczeń eksportu rosyjskiej ropy, by osiągnąć ten efekt. Nie zaszkodziła też słowna interwencja Władimira Putina, który kilka dni temu powiedział, że „ceny rosną w handlu detalicznym. Podjęto działania, ale ceny rosną. To, co dzieje się na giełdzie, jest mało interesujące dla konsumenta. Konsument potrzebuje rezultatu”.
Cena paliwa w Rosji. Zaangażowali się wszyscy od prezydenta zaczynając
Dzień po tej wypowiedzi wicepremier Aleksander Nowak, do którego kompetencji należy nadzór nad sektorem energetycznym, nakazał podjęcie „pilnych działań mających na celu obniżenie cen paliw na stacjach benzynowych, a także doprowadzenie cen w małych hurtach do poziomu cen w dużych hurcie”. Poinstruował także Federalną Służbę Celną, aby czuwała nad przestrzeganiem zakazu eksportu paliw do innych krajów.
Swoją rolę odegrała Federalna Służba Antymonopolowa, która na zlecenie „najwyższych czynników państwowych” zażądał od koncernów naftowych i niezależnych stacji benzynowych obniżenia kosztów sprzedaży paliw z uwzględnieniem cen giełdowych produktów naftowych.
W efekcie, o czym donosi rosyjska agencja Rosstat, w tygodniu od 25 września do 2 października ceny benzyny AI-92 spadły o 21 kopiejek do 51,14 rubli (2,23 zł) za litr, a benzyny AI-95 o 31 kopiejek do 56,16 rubli (2,45 zł) za litr. Tak więc „droga benzyna” w warunkach rosyjskich to taka, za której litr trzeba zapłacić w granicach 3 zł. Takie oferty w krajach wydobywających ropę nie są jednak niczym nietypowym: w Zjednoczonych Emiratach Arabskich cena litra najpopularniejszej benzyny nie przekracza zwykle 2 zł.